Drop Down MenusCSS Drop Down MenuPure CSS Dropdown Menu

środa, 2 kwietnia 2014

Przygód degenerata ciąg dalszy. Dan Abnett & Mike Lee "Bloodstorm".

Dan Abnett & Mike Lee "Bloodstorm"
(The chronicles of Malus Darkblade #2)

data pierwszego wydania: 27.12.2005 r.
stron: 413
przeczytane: 23.03.2014 r.

Całkiem niedawno miałem wielką przyjemność opisywać pierwszy tom tej zaskakująco dobrej serii - recenzja TUTAJ. Zaskoczenie bierze się stąd, że tzw. "fluff", czyli - mocno uogólniając - książki pisane jako rozwinięcie uniwersum znanego z gry komputerowej czy planszowej, to zazwyczaj literatura lotów co najwyżej średnich, a i to w rzadkich przypadkach. Tymczasem "Kroniki Malusa Darkblade" to fantasy trzymające doskonały poziom. Dzieje się tak po pierwsze za sprawą niezwykle wciągającej fabuły - powieść drogi w połączeniu z realiami Warhammera i niezwykle dynamicznym tempem narracji to mieszanka wybuchowa. Nie mniej istotny jest fakt, że autorzy "Bloodstorm" zdecydowanie znają się na swojej robocie, piszą barwnie i po prostu ładnie, co w tych rejonach gatunkowych jest w miarę rzadkim zjawiskiem.

Malus Darkblade, nasz tytułowy anty-bohater, kontynuuje rozpoczętą w pierwszym tomie przygodę. Tym, którzy jeszcze nie zapoznali się z "The Daemon's Curse" nie chcę psuć zabawy, więc powiem tylko, że historia dotyczy poszukiwań kilku magicznych artefaktów, na których zdobycie Malus ma naprawdę niewiele czasu... Jeśli nie zdąży, czeka go los milion razy gorszy od śmierci. Pierwszy z tych tajemnicznych przedmiotów ukryty jest na wyspie, która dziwnym trafem stanowi siedlisko kultystów chaosu, siejących postrach na okolicznych morzach. Jak przebić się przez ten zabójczy kordon? I jakie inne pułapki kryje wyspa? Skąd wziąć flotę, która pozwoli na zorganizowanie tak niebezpiecznej misji? I jak przetrwać intrygi, które oplatają Hag Graef? Otaczają one miasto mrocznych elfów niczym ciasna pajęczyna, a Darkblade jak na złość zawsze trafia w sam środek tego splotu.

Mamy więc pełnokrwistą powieść akcji. Moja żona zawsze mówi, że są to książki "dla chłopców" - w dużej mierze ma rację. Jeśli oczekujecie dogłębnej analizy psychiki bohaterów oraz skomplikowanych relacji interpersonalnych to czym prędzej uciekajcie. Jeśli jednak macie ochotę na trochę bezpretensjonalnej rozrywki opartej o spektakularne sceny bitew czy pościgów, to gorąco zachęcam - w tej kategorii książka zdobywa zasłużone "pięć plus".

Moja ocena: 5+/6



9 komentarzy:

  1. szkoda, że ta jest dla chłopców, bo uwielbiam powieści drogi :) ale przecież wiesz... no dobra, nie wszystkie powieści drogi. Vide: "Porwanie w Tiutiurlistanie" ;P ciekawe, czy to wciąż lektura szkolna, jeśli tak, to już współczuję Tomaszowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie o wiele bardziej martwi "Nad Niemnem". Obawiam się, czy wątła psychika naszego dziecka będzie w stanie przetrwać to arcydzieło.

      Usuń
    2. jeśli zdradzimy mu sekret: omijaj wszystkie opisy przyrody, powinien jakoś to łyknąć.

      Usuń
    3. tylko wtedy zostanie mu... okładka

      Usuń
  2. Małymi kroczkami zmierzam w kierunku prawdziwej fantastyki, ale chyba jeszcze za wcześnie na tą pozycję. Przeczytałam trylogię czarnego maga Trudi Canavan, teraz czytam kolejną część Gry o tron i szykuję się na rekomendowane przez Ciebie Imię wiatru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo super - czyli jednym słowem chcesz się nawrócić ;) Żono, słyszałaś????
      Początkującym tej serii na pewno nie polecam. Przeczytaj sobie Rothfussa, "Gra o tron" jest też oczywiście super ale ja bym Ci polecił jeszcze 2 rzeczy: Joe Abercrombie i jego trylogia (tom 1: "Samo ostrze") a jeszcze lepiej nasz rodzimy Sapkowski "Narrenturm". To drugie to w ogóle jedna z moich ulubionych książek ever.

      Usuń
    2. Już zapisuję, powiem Ci jak przeczytam. Nigdy nie sądziłam, że polubię książki tego typu, nawracam się przez...panią z biblioteki. To ona mimo moich dąsów i protestów wypożyczyła mi Canavan. Z Sapkowskim popełniłam błąd, kiedyś obejrzałam fragment Wiedźmina, zamiast pokusić się o książkę. Zraziłam się zupełnie tym filmem, ale skoro polecasz to sprawdzę.

      Usuń
    3. Wow, Dżoanno, pewnie właśnie stałaś się pupilką Piotrka – on tylko czeka, aż ktoś zapragnie wejść do świata fantastyki i będzie mógł poprowadzić tę niewinną duszyczkę za rączkę ;)

      Usuń
    4. Tak!!!!! Czy mogę już szykować listę??

      Usuń